Metro Wiki
Advertisement
Metro 2033

" Handlować też nie mógł, po prostu nie cierpiał handlu, bo zawsze był żołnierzem, wojownikiem, i wierzył całą duszą, że jest to jedyne zajęcie godne mężczyzny."

Dmitrij Głuchowski, Metro 2033

Andriej Arkadiewicz - mieszkaniec stacji WOGN, będący również przyjacielem Piotra Andriejewicza, a także wartownik strzegący północnych tuneli.

Przeszłość[]

Mężczyzna urodził się na początku lat dziewięćdziesiątych. Przed Trzecią Wojną Światową służył w piechocie morskiej. Po apokalipsie schronił się na stacji WOGN oraz stał się wartownikiem patrolującym północne tunele aż do 2033 roku. Jednym z jego towarzyszy był Kirył, który pomagał mu dbać o bezpieczeństwo okolicy.

Wizerunek[]

Andriej Arkadiewicz jest typowym żołnierzem, który niegdyż służył w piechocie morskiej. Mężczyzna nosi stary, czarny beret oraz strój oficerski. W większości pełni funkcję zwiadowcy i rzadko stoi na posterunku bliżej niż na czterysta pięćdziesiątym metrze. Praktycznie zawsze pełni rolę dowódcy blokady. Mężczyzna jest znany ze swojej rozległej wiedzy na temat okolicznych tuneli. W większości przebywa poza stacją WOGN, ponieważ wśród mieszkańców czuje się dość nieswojo. Często lubi jednak dyskutować na różne tematy ze swoim przyjacielem, Piotrem Andriejewiczem. Andriej Arkadiewicz nie przepada za handlem, gdyż zawsze uważał siebie za wojownika, a żołnierstwo według niego jest pracą godną prawdziwego mężczyzny. Z tego powodu jest dumny ze swojego zajęcia. Oprócz tego cieszył się również zainteresowaniem kobiet, które przyciągał swoim opanowaniem oraz pewnością siebie. Andrieja Arkadiewicza nigdy jednak nie interesowało życie rodzinne. Mężczyzna świetnie śpiewa piosenki wojenne i czasami wyśmiewa się ze swoich towarzyszy.

Udział[]

Metro 2033[]

W listopadzie, Andriej Arkadiewicz stoi na warcie wraz z KiryłemEdwardem Hunterem w północnych tunelach, niedaleko stacji WOGN. Wkrótce postanawiają dołączyć do Piotra Andriejewicza i Artema, aby sprawdzić czy wszystko u nich w porządku. Wkrótce Andriej Arkadiewicz dowiaduje się o tym, że młody chłopak zauważył jakiś dziwny ruch w pobliżu ogniska, przy którym pełnią służbę, a mimo tego nie strzelił. Mężczyzna nie okazuje większego zainteresowania i postanawia żartobliwie wspomnieć o trójnożnych potworach z linii Filowskiej. Na wszelki wypadek grupa postanawia zostać na wszelki wypadek. Natomiast Piotr Andriejewicz wraz z Artemem postanawiają poczęstować towarzyszy herbatą. Andriej Arkadiewicz zaczyna wypytywać młodego chłopaka o Aleksandra Suchego. Mężczyzna jest również zainteresowany nowinami oraz plotkami, przyniesionymi z ostatniej ekspedycji, w której uczestniczył ojrzym Artema. Zaznacza również, że nie przepada za starganiarzami, bo nikt nigdy nie ma gwarancji, że nie są agentami, dla których liczą się tylko pieniądze. Następnie wywiązał się temat zawiązania federacji między stacją WOGN , a Ryżską i Aleksiejewską. Andriej Arkadiewicz wydaje się być temu przeciwny, ponieważ uważa, że sąsiedzi wzywają pomocy mimo tego, że sami nie pomogli kiedy Czarni przybyli z Ogrodu Botanicznego. Do dyskusji niespodziewanie wtrąca się Piotr Andriejewicz, który oznajmia, że na ten czas mutanty zapewne regenerują swoje siły, dlatego nie pojawiają się w pobliżu stacji, a sojusz byłby przydatny dla obu stron. Andriej Arkadiewicz nie wierzy w korzyści płynące z takiego porozumienia i sprzecza się ze swoim przyjacielem. Potem mężczyzna prosi, aby Piotr Andriejewicz opowiedział o tym jak niegdyś uznano go za szpiega z Linii Czerwonej. Po ukończeniu opowieści, Andriej Arkadiewicz słyszy podejrzane dźwięki dobiegające z głębi tunelu. Natychmiast umilkł i dał innym znak, aby poszli w jego ślady. Następnie podniósł swój karabin i ruszył w kierunku możliwego zagrożenia. Kiedy wrócił okazało się, że domniemanym mutantem był jedynie wychudzony Szczeniak

Ciekawostki[]

  • Andriej Arkadiewicz był 15 lat starszy od Artema.
Advertisement